Zła prezentacja multimedialna może zrujnować odbiór Twojego wystąpienia.

Kto z nas nie widział tych wstrząsających przykładów? Kolorowe, migające literki, niebieski tekst na fioletowym tle, kiczowate ilustracje i teksty jak: „Dziękuję za uwagę” albo „Zapraszamy na 15 minut przerwy”. A wykresy? Niezrozumiałe legendy, gdzie każda linia jest innego koloru, a dane wyglądają jak przypadkowo porozrzucane punkty na kartce. Cóż, nie trzeba mieć specjalnych umiejętności, by wiedzieć, że to pewny sposób na zniechęcenie odbiorców do tego, co mamy do powiedzenia.

I tak, przyznam się szczerze – nie zawsze dbałem o wygląd moich slajdów. Pamiętam, jak wielokrotnie wrzucałem na nie masę tekstu, tylko po to, by podpowiedziały mi, o czym mam mówić. Ale im więcej takich prezentacji przygotowywałem, tym bardziej doceniałem, jak ważny jest odpowiedni wygląd slajdów. To nie jest tylko kwestia estetyki – to wpływa na to, jak odbierana jest cała prezentacja. Slajdy mają wspierać przekaz, nie go przyćmiewać.

Co zrobić, aby slajdy stały się sprzymierzeńcami, a nie wrogami Twojego wystąpienia? Oto kilka zasad, które pomogą Ci w stworzeniu prezentacji, która zostanie zapamiętana na długo – ale nie przez swoje przerażające animacje!

Minimalizm tekstu to klucz. Slajd ma być pomocnikiem, a nie zapisem całego wystąpienia. Jeśli wrzucisz na niego zbyt dużo tekstu, widzowie zaczną czytać, zamiast słuchać. Zamiast całych akapitów, wybierz jedno, dwa krótkie zdania lub hasła, które pomogą Ci przypomnieć, o czym mówić. A jeśli masz już tekst, używaj dużych czcionek – im większe litery, tym lepsza widoczność!

Tabele i wykresy – tylko te, które są naprawdę konieczne. Jeśli nie musisz, unikaj dodawania skomplikowanych wykresów, które są trudne do odczytania z odległości. Jeśli już koniecznie musisz pokazać dane, stwórz prosty wykres, który można wyjaśnić w dwóch zdaniach. A jeśli jest to zbyt trudne do wyjaśnienia na slajdzie, rozdaj uczestnikom wydruki, by nie odwracali uwagi od Ciebie.

Kolory – mniej znaczy więcej. Zamiast szaleć z kombinacjami barw, postaw na klasyczne kontrasty: czarny tekst na jasnym tle to sprawdzony sposób, by zachować czytelność. Pamiętaj, że rzutniki mogą wyświetlać kolory inaczej niż na monitorze Twojego laptopa, więc lepiej testować kolory wcześniej.

Animacje – używaj ich z umiarem. PowerPoint oferuje mnóstwo opcji, ale „wjazdy” tekstu z różnych stron i nagłe zmiany tempa wprowadzają chaos i irytację. Jeśli już musisz dodać animację, niech będzie prosta i spójna. W ten sposób pozwolisz widzowi skupić się na treści, a nie na „spektaklu”.

Te zasady to dopiero początek. Chociaż „muskam” tylko wierzchołek góry lodowej, wierzę, że dla tych, którzy zaczynają swoją przygodę z prezentacjami, mogą to być bardzo pomocne wskazówki. A co najważniejsze – są one na tyle proste, że można wprowadzić je od razu, bez zbędnego stresu.

A na koniec – pamiętaj, slajdy mają być jak Twój najlepszy przyjaciel – mają Cię wspierać, a nie zdominować całą prezentację. A jeśli już naprawdę zrobisz katastrofę z animacjami, przynajmniej masz szansę na to, żeby publiczność zapamiętała cię na długo… no, przynajmniej jako osobę, która potrafi zrobić show! 😄