Przy większym audytorium wskazane jest abyś mówił przez mikrofon. Nawet jeśli tego nie lubisz, zrób to dla swojego gardła. Mówienie bez mikrofonu do kilkudziesięciu osób to nie lada wyzwanie. Przekonałem się o tym wiele razy. Drugim powodem za używaniem mikrofonu jest… władza!

Mam dla Ciebie kilka rad, które powinny Ci pomóc w obłaskawieniu tego narzędzia:

1. Koniecznie przed początkiem przemówienia zrób próbę techniczną – sprawdź przede wszystkim czy wszystko działa: jak głośno ustawione są głośniki (ostatnio w Bydgoszczy, gdy prowadziłem spotkanie dla ponad 100 osób, głośniki tak były ustawione, że fala dźwiękowa po wymówieniu przeze mnie „Witam Państwa”, zdmuchnęłaby osoby siedzące w pierwszym rzędzie.

2. Gdy na mikrofonie nie ma gąbki wyciszającej – mów z odległości 15-20 cm. dlaczego? Bo ludzie będą słyszeć bardzo nieprzyjemne „prychanie” a nawet to jak nabierasz powietrze. To naprawdę bardzo irytujące dla słuchaczy. Ty tez będziesz słyszeć, że brzmisz nienaturalnie a to będzie miało wpływ na stan Twoich nerwów…

3. Gdy na mikrofonie jest gąbka, możesz go przyłożyć dosłownie do ust.

4. Nie wchodź przed głośniki z włączonym mikrofonem bo nastąpi sprzężenie czyli mega-nieprzyjemny hałas! To samo dotyczy gdy głośniki zamontowane są w suficie (w części sal konferencyjnych tak jest) zatem koniecznie zapytaj organizatorów konferencji, pracowników hotelu gdzie najlepiej stać.

5. Gdy prowadzicie szkolenie w duecie, skontrolujcie koniecznie czy poziom głośności obu mikrofonów jest taki sam.

6. Mimo sprawdzenia wszystkiego, na samym początku wystąpienia zapytaj słuchaczy, czy dobrze Cie słychać, czy nie jest za głośno i dostosuj się do życzeń audytorium.

To kilka praktycznych rozwiązań do pracy z mikrofonem. Zastosuj je, a mówienie przez mikrofon stanie się dla Ciebie przyjemniejsze no i bardziej skuteczne.